Troszkę czasu minęło od ostatniego wpisu, zapewniam jednak, że był to czas pracowity. Przede wszystkim do końca już chyba udało się rozgryźć rezynotypię. I nie ukrywam, że to taka technika, co wciąga:) Chodzę po szkole umorusany pigmentami jak górnik węglem, widzę pobłażliwe uśmieszki, ale radość mam z tych odbitek niezwykłą. Mam nadzieję, że na dniach uda się zaatakować format 50x70cm
Równolegle wzięliśmy się też za kolejny projekt, jakim jest podcast poświęcony fotografii, technikom dawnym i całej tej magii, której próbuje nas pozbawić współczesny, pędzący świat. Serdecznie zapraszam do wysłuchania pierwszego nagrania, kolejne już wkrótce
https://galeriabrzozowski.podbean.com/e/kilka-slow-o-trwalosci-fotografii/