Mam do Was takie pytanie. Czym są dla Was techniki szlachetne? Rozmawiałem ostatnio o tym ze świetnym gumistą Maćkiem Kastnerem i przyznam, że mieliśmy problem z ich zdefiniowaniem.
Jak więc rozumiemy ten termin. Czy techniki szlachetne to dla Was wyłącznie techniki chromianowe tradycyjnie pod tym pojęciem rozumiane, czy też uznacie, że na miano to zasługują dzisiaj wszystkie techniki historyczne, te w których sami przygotowujemy materiał światłoczuły albo może wszystkie techniki fotograficzne inne niż fotografia cyfrowa i srebrowa. Czy może srebrówka też już zasłużyła na miano szlachetności? Ciekaw jestem Waszego zdania
Po wielu dyskusjach fotograficznych dotyczących definicji technik szlachetnych podtrzymuję swoje stanowisko, że tymi technikami należy określać techniki, którymi możemy swobodnie manipulować a więc są to te podstawowe: guma, olej i pigment oraz ich modyfikacje. Można nazywać mnie ortodoksem ,ale w tej kwestii jestem terminologicznie zdecydowany.
Dzięki za komentarz:) Tylko że mam z nim nie ukrywam problem
1. na ile tak naprawdę można swobodnie manipulować pigmentem?
2. patrząc na zacytowaną definicję to technikami szlachetnymi staje się zarówno ciemnia fotograficzna jak i fotografia cyfrowa; przecież tam obrazem można jeszcze swobodniej manipulować:) A takiej definicji już bym nie zdzierżył