Żelatyna żelatynie nie równa

Dla większości z nas żelatyna to po prostu galaretka, na przykład na serniku bądź w zimnych nóżkach. Jeśli jednak chcemy próbować swoich sił w pracy z emulsjami fotograficznymi, wiedza na temat żelatyny okaże się dla nas kluczowa. Dogłębne poznanie żelatyn to temat na wieloletnie studia, których większość z nas nie będzie potrzebować, warto natomiast znać kilka podstawowych faktów.

Żelatyna wołowa czy wieprzowa?

Na rynku dostępne są żelatyny produkowane ze skór i kości dwóch rodzajów zwierząt; krów i świń. Od dłuższego czasu, ze względu na obawy przed chorobą wściekłych krów do celów spożywczych stosuje się głównie, jeśli nie wyłącznie, żelatynę wieprzową, natomiast dla celów fotograficznych (przynajmniej jeśli chodzi o syntezę emulsji) od wielu już lat stosowana jest wyłącznie żelatyna wołowa.

Żelatyna fotograficzna

Dawno dawno temu, wynik syntezy emulsji zależał niemal wyłącznie od zastosowanej żelatyny; to ona odpowiadała w znacznej mierze za czułość czy kontrast materiału, a właściwe rezultaty uzyskiwano mieszając różne żelatyny w odpowiednich (znanych tylko wtajemniczonym) proporcjach. Stosowane wówczas żelatyny nazywane są żelatynami aktywnymi i … od wielu lat nie są produkowane. Czasami uda się zdobyć zapomnianą paczkę takiej żelatyny, ale to graniczy niemal z cudem. Co gorsza, sam fakt, że żelatyna jest aktywna niewiele nam mówi, poza tym, że we wprawnych rękach nadaje się do tworzenia emulsji. Powinien towarzyszyć jej opis posiadanych przez nią właściwości, w oparciu o który możemy próbować dobrać odpowiednią mieszankę. Tyle tylko, że opisy takie to już zamierzchła historia.

Emulsje tworzone w oparciu o taką właśnie żelatynę zawdzięczały swoje właściwości rodzajowi żelatyny oraz samemu sposobowi syntezy, czasowi wzrostu kryształków czy temperaturze, w której miał on miejsce oraz zastosowaniu rozpuszczalników takich jak amoniak. Przynajmniej teoretycznie z żelatynami takimi nie należy stosować współczesnych metod sensybilizacji chemicznej.

Można hipotetycznie przyjąć, że żelatyny techniczne czy spożywcze mogą być w praktyce aktywne. Problem w tym, że aby to potwierdzić, musielibyśmy nabyć próbkę żelatyny, przetestować ją w syntezie (a raczej wielokrotnych syntezach), a jeśli okaże się ona być odpowiednia do naszych potrzeb, nabyć większą partię tej samej żelatyny (czyli żelatyny z tej samej partii produkcyjnej). W praktyce jest to raczej niewykonalne i mało opłacalne biorąc pod uwagę skalę domowej produkcji.

Żelatyna inertna

Gdzieś w latach trzydziestych bądź czterdziestych ubiegłego wieku Kodak przeprowadził badania mające na celu wyjaśnienie, skąd właściwie bierze się aktywność fotograficzna żelatyny. Nie stało się to z resztą z potrzeby zmiany sposobu tworzenia emulsji, tylko z tego, że firma kupiła duży zapas żelatyny, która była tak aktywna, że zadymiała każdą emulsję. Okazało się wówczas, że powodem tego stanu rzeczy było to, że krówki pasły się na polu gorczycy, a w żelatynie było mnóstwo zawartej w jej liściach siarki. Odkrycie to doprowadziło do zmiany sposobu, w jaki produkowana była zarówno żelatyna, jak i oparta o nią emulsja.  Od czasu upowszechnienia odkrycia zaczęto oczyszczać żelatynę z siarki i innych ‚zanieczyszczeń’ nadających jej aktywność fotograficzną, a następnie wprowadzać te ‚zanieczyszczenia’ w sposób kontrolowany w trakcie produkcji. W ten sposób powstały tak zwane żelatyny inertne (puste); jedyne od tej pory produkowane. Oczywiście, przez wiele lat stosowano równolegle żelatyny aktywne i inertne, w końcu jednak na rynku pozostały tylko te ostatnie.

IAG

Gdy zdano sobie sprawę z kluczowego znaczenia żelatyny dla procesu tworzenia materiałów fotograficznych, zaczęto ją badać i opisywać właściwości każdej partii czy typu. Zajmował się tym właśnie IAG oszczędzając poszczególnym producentom mnóstwo pracy i kosztów ( i pozwalając producentom na skuteczniejszą sprzedaż). Dzięki wydawanym przez IAG certyfikatom można było określić czy żelatyna jest faktycznie inertna i w jakim stopniu albo też jaki stopień aktywności posiada i jak będzie wpływać na wzrost kryształków halogenków. Niestety, ze względu na znaczne zmniejszenie produkcji materiałów srebrowych, od pewnego czasu IAG zajmuje się głównie żelatynami spożywczymi i produkcją galaretek . Jesteśmy niestety ponownie skazani na informacje producentów i sprzedawców bądź też na samodzielnie wykonywane testy.

Różne typy emulsji

Powstaje tu niestety kolejny problem; laikowi wydawać się może, że żelatyna inertna to żelatyna inertna i będzie sprawdzać się z każdym typem emulsji. Nic bardziej mylnego; różne partie tych żelatyn, podobnie jak żelatyny pochodzące od różnych producentów różnią się znacznie swoimi cechami; w rezultacie mamy do czynienia z sytuacją, w której jedna emulsja wykonana z użyciem trzech różnych żelatyn będzie miała bardzo różne cechy. Często też zdarzyć się może sytuacja, w której żelatyna będzie świetnie sprawdzać się w jednym rodzaju emulsji (np jodo-bromowej), a całkowicie nie nada się do innego jej typu (np. do emulsji chlorowej). Osobiście znam przypadek, gdzie żelatyna wykorzystywana przemysłowo przez jedną z nadal czynnych fabryk fotograficznych i przynosząca świetne rezultaty, nie sprawdza się wcale w emulsjach chlorowych.

Ponownie może okazać się, że niezbędni będą sprzedawcy, którzy będą w stanie nie tylko dostarczyć żelatynę fotograficzną w ilościach detalicznych (mało kto zużyje na własne potrzeby tonę), ale również będą umieli ją przetestować i określić typy emulsji, w których ma ona szansę się sprawdzić. Nie wspominając już o przeprowadzeniu szkolenia z syntezy emulsji i zaproponowaniu receptur i schematów syntezy, które zapewnią dobre rezultaty dla danego rodzaju żelatyny.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Current day month ye@r *