Papier solny – kilka słów wstępu

Papier solny to jedna z najstarszych technik pozytywowych i technik  fotograficznych w ogóle. Chociaż przed nią był dagerotyp ( a więc unikalny pozytyw powstały w czasie naświetlenia), to właśnie papier solny w połączeniu z negatywem kalotypowym (papierowym) dały początek głównemu nurtowi fotografii; zdjęciom powielanym z negatywu.

Metoda ta została opatentowana przez Hentriego F. Talbota i niewątpliwie to on jest głównym jej autorem, warto też wspomnieć o wkładzie Johna Hershela – twórcy metody cyjanotypii, który odkrył zastosowanie tiosiarczanu sodu jako utrwalacza dla technik srebrowych.

Papier solny nigdy nie zrobił oszałamiającej kariery porównywalnej z jego następcami takimi jak odbitka albuminowa. Było po temu kilka powodów.Za najważniejsze uznałbym uporczywą walkę Talbota o poszanowanie jego praw do techniki (a co za tym idzie koniecznością uiszczania opłat za jej wykorzystanie, inaczej niż w przypadku dagerotypii), dość specyficzny wygląd zdjęć, jakość, którą uważano za znacznie niższą od dagerotypu i późniejszych technik czy wreszcie przekonanie, że wykonane tą techniką odbitki nie będą trwałe. Najważniejsze jednak było to, że stosunkowo szybko wynalezione zostały kolejne techniki, pod wieloma względami doskonalsze od papieru solnego, które szybko zastąpiły go w masowym użyciu. Były to przede wszystkim odbitka albuminowa i (przede wszystkim w Ameryce) ferrotypia (odmiana ambrotypu wykonywana na czernionej blaszce).

Pomimo tego papier solny nie ma ogromne znaczenie nie tylko dla samej historii fotografii ale i nadal jest wykorzystywany przez wielu twórców.

Na czym polega historyczna rola papieru solnego? Talbot (przy wydatnej pomocy Hershela) rozwiązał tam dwa bardzo ważkie problemu, bez rozwiązania których rozwój fotografii nie byłby możliwy

1. znalazł łatwy i pewny sposób na równomierne naniesienie nierozpuszczalnego chlorku srebra na powierzchnię papieru, tym samym pozwalając na jego uczulenie. Rozwiązanie to zostało później skopiowane w metodzie odbitki albuminowej, która od papieru solnego tak naprawdę różni się bardzo niewiele, przynajmniej od strony chemicznej. Nie był to niewątpliwie pierwszy materiał w historii (wystarczy pomyśleć o pierwszej w historii fotografii Niepce’a), ale ponad wszelką wątpliwość był on najczulszy i najłatwiejszy w wykorzystaniu.

2. Równie poważnym problemem jak utworzenie obrazu na papierze, było jego zachowanie, utrwalenie. Pierwsze ‚rysunki fotogeniczne’ Talbota faktycznie nie były trwałe i trzeba je było oglądać przy stosunkowo bezpiecznym świetle świecy. Rozwiązaniem tego problemu były odkryte przez Hershela właściwości tiosiarczanu sodu pozwalającego na usunięcie z emulsji nienaświetlonych halogenków srebra i tym samym utrwalenie obrazu. Mimo upływu ponad 150ciu lat tiosiarczan sodu jest nadal podstawowym składnikiem większości utrwalaczy.

Przygotowanie papieru solnego

Przez ponad 150 lat od jego wynalezienia wielu twórców opracowało własne receptury na przygotowanie papieru solnego pozwalające w dość znacznym stopniu wpływać na wygląd uzyskiwanego obrazu – na jego kolorystykę i kontrast. Opiszemy je w kolejnych artykułach, tu ograniczę się do podania najprostszej receptury i wyjaśnienia zasady tworzenia papieru solnego.

Podstawowym problemem jest to, że światłoczuły chlorek srebra nie jest rozpuszczalny w wodzie, a co za tym idzie nie można przygotować łatwego do naniesienia na papier roztworu. Talbot rozwiązał ten problem w sposób genialny w swojej prostocie; na wcześniej nasączony solą (NaCl – chlorek sodu) papier, naniósł warstwę łatwo rozpuszczalnego w wodzie azotanu srebra. Oba odczynniki wchodzą w reakcję chemiczną, w wyniku której powstaje chlorek srebra. I tak oto zanim papier wyschnie, będzie pokryty równą warstwą światłoczułego chlorku srebra.

Przygotowanie papieru następuje w dwóch etapach:

1. nasączenie papieru solą: najprostszym rozwiązaniem jest zastosowanie 2% roztworu chlorku sodu czyli soli kuchennej. W tak przygotowanym roztworze zanurzamy papier (najlepiej użyć papieru akwarelowego o wysokiej zawartości bawełny). Po dokładnym nasączeniu papier suszymy. Tak przygotowany papier możemy przechowywać przez wiele miesięcy więc warto od razu przygotować go większą ilość.

Uczulanie papieru

W tym celu wykorzystujemy 10% roztwór azotanu srebra, który nanosimy na powierzchnię papieru za pomocą pędzla z koziej sierści (nie powinien zawierać elementów metalowych), pędzla gąbkowego lub wałka szklanego. Czynność tą należy wykonać w świetle bezpiecznym. Ponieważ po wyschnięciu warstwa azotanu będzie bezbarwna, przed naniesieniem go na papier należy bezwzględnie oznaczyć ołówkiem, na której stronie będziemy pracować. Warto też zaznaczyć obszar nieco większy od negatywu i właśnie na niego nanieść azotan. Po wysuszeniu (najlepiej w ciemności), papier będzie gotowy do użycia. Ponieważ uczulony papier solny jest bardzo nietrwały, należy przygotowywać jedynie taką ilość, jaka będzie nam potrzebna w danym dniu.

Obróbce papieru solnego poświęcę kolejny artykuł

 

4 Comments

  1. Magda

    Witam serdecznie, mam takie trochę naiwne pytanie. Zakładamy, że wykonałam papier solny zamierzam go naświetlić. I tu pytanie: Rozumiem, że umieszczam go np. w kasecie od aparatu wielkoformatowego i wystawiam na ekspozycje? Po określonym czasie kończę naświetlanie i wykonuje dalszą obróbkę czyli płukanie, utrwalanie i znów płukanie. Jaki jest przykładowy czas naświetlania np. krajobrazu? ok 20 sek? Wiem, to jest zależne od czułości i ilości światła, ale od jakiego czasu najlepiej startować? Od tych 20 sek?

Skomentuj marcin Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Current day month ye@r *